gdy byliśmy jednością,
jak razem cieszyliśmy się
życiem z radością ?...
Wtedy znałam wszystkie
Twoje myśli i pragnienia,
a teraz jestem zagubiona,
w chaosie i problemach...
I rozmyślam sobie czasem,
i marzę o takiej "krainie",
gdzie nie ma żadnego smutku
a radość nigdy nie ginie...
I choć wiatr ciągle w oczy
silnie mi wieje
i góry smutku rosną,
i już się tak nie śmieję,
to się nie poddam,
nie poddam, nie poddam !
i swojej szansy na szczęście,
tak łatwo nie oddam...
Jak wielkie stado ptaków
lecących do domu,
tak ja na przeciw wiatrom,
nie dam się nikomu...
Bo w końcu na pewno znajdę
tą piękną "krainę",
gdzie szczęście i radość
przenigdy nie ginie...
I nastanie znowu ten czas,
gdy będziemy jednością
ciesząc się już na zawsze,
życiem z radością...