sobota, 3 października 2015

Przebudzenie


Delikatny promień słońca, zaglądający  nieśmiało przez okno,
zbudził mnie lekkim,  ciepłym muśnięciem.

Ptak usiadłszy na parapecie swym świergotem,
rozweselił mnie, a ja uśmiechając się
otworzyłam oczy i przywitałam nowy dzień.

Jak miło ! pomyślałam  zastanawiając się
cóż mi przyniesie, po tak pięknym przebudzeniu
i czyż mam wpływ na to, jaki będzie ?

Jeszcze leżąc, zaczęłam kreślić w myślach
ciepłymi kolorami, jego piękny zarys
który napełniał mnie miłym spokojem..

Serce dyktuje, a ja w myślach ciągle maluję
delikatnie kreśląc każdą minutę dnia,
dnia pełnego radości i spełnienia.

Promień słońca muska coraz bardziej moją twarz
jakby słońce chciało złożyć mi pocałunek,
życząc właśnie takiego dnia   przepełnionego spokojem i miłością.
Czy taki właśnie będzie ?... nie wiem.

Spojrzałam na błękit nieba - zauroczył mnie
i własnie wtedy, wypełnił  moją duszę 
przeświadczeniem, że dzień ten będzie cudowny!..
- taki jak nakreśliło go moje serce...



                                                              Savin