Wszystko szarość ogarnęła
i smutkiem okryła,
płynie dzień za dniem,
noc za nocą mija.
Radość odpłynęła hen,
nie chce u mnie gościć,
oczy pełne gorzkich łez,
a smutek gniazdo swoje mości.
Czas powoli wlecze się
i snują się godziny,
losu mego złośliwości
stroją głupie miny.
Myśli moje jak ta szarość
i ten czas co się wlecze,
w sercu żal i jakiś lęk
a w duszy słotna jesień...
Taki czas...
Savin