"Słowo"....jakże ogromną ma siłę i moc.
Czasem jest piękne, uskrzydla, budzi radość,
szczęście, miłość, zgodę....
Jest ciepłe, lub bije od niego chłód.
Czasem sprawia ból, smutek,
budzi nienawiść, krzywdzi,oddala ludzi od siebie,
a nawet zmienia losy świata...
Często wystarczy jedno nieprzemyślane "Słowo"
zasmucić przyjaciela,
zniszczyć coś na zawsze.
Tak łatwo jest utracić wiele przez jedno "Słowo",
a trudno odzyskać choćby przez wiele słów
i nigdy już nie będzie tak samo...
Niektóre słowa ranią jak sztylety,
inne działają jak balsam.
I tylko od nas zależy :
chcemy uszczęśliwiać,czy ranić,
rozweselać,czy smucić,
przybliżyć się, czy oddalić, a może siać niezgodę ?.
"Słowo" to stan naszego serca,
duszy,umysłu - stan naszych emocji.
Jest jak broń, która walczy i zwycięża,
lub niszczy i przegrywa...
Czasem jest lekarstwem dla zranionego serca,
niesie pocieszenie i miło wzruszy.
"Słowo" jest dobre i złe,
to ogromna moc,
czy umiemy korzystać z niej właściwie ?
Bo "Słowo" czynem się staje...
Savin