Pani wiosna mnie wołała
- przyjdź dziewczyno,przyjdź
tak wołała mnie dziś z rana
- wyjdź do mnie, wyjdź !...
Więc pobiegłam ku wiośnie,
wiatr przede mną gnał,
ja - nucąc sobie radośnie,
a on jakby na skrzypcach grał.
A wiosna, kiedy przybyłam
pędzel z farbami mi dała,
pomóż mi dziewczyno! maluj,
- tak mnie namawiała...
Więc wzięłam piękne farby
zaczęłam to malowanie,
któż mi wspaniale pomagał ?
- ptaki swoim śpiewaniem.
I malowałam...tu zieleń,tu fiolet,
tu biel- jak stokrotka mała,
a na niej czerwona biedronka,
w czarne kropeczki cała...
Wszystko się pięknie mieniło
w promieniach złotego słońca,
wszystkie kolory jak w tęczy,
pod pędzlem mnożyłam bez końca.
Chciałabym w kolorach wiosny
pomalować także i siebie,
by mieć swój obraz - radosny,
jak to słonko na niebie...
Pani wiosna mnie wołała,
- więc pobiegłam do niej z rana
wszytko w koło malowałam,
- pięknej wiośnie pomagałam.
Savin