Gdy lato upalne słońcem mocno praży,
to ziemia wtedy, o chłodzie marzy,
o tym by gdy spragniona, deszcz ją napoił,
swoimi kroplami kwiaty przystroił.
Aby wiatr powiał,zaszumiał w drzewach,
pogonił obłoki,o chłodzie zaśpiewał,
a tu wciąż żar tylko z nieba się leje,
a wiatr całkiem ucichł i wcale nie wieje.
Ziemia spragniona,spalona słońcem,
marzy chociażby o rosie na łące.
Trawy pożółkły i wszystko przybladło,
nie stroją się łąki zielenią tak ładną.
Kwiaty nie kwitną tak pięknie jak wiosną,
pomdlały, bez deszczu i już nie urosną.
Tym czasem lato słońcem wciąż praży,
czyż ziemia już o jesieni marzy ?...
O pięknych kolorach, o wietrze co szumi
o deszczu,którego ziemia tak lubi,
o wietrze co tańczy, wygina drzewa,
gdy w śród kona
Gdy lato upalne słońcem mocno praży,
to ziemia wtedy o chłodzie marzy,
o tym by gdy spragniona, deszcz ją napoił,
swoimi kroplami kwiaty przystroił.
Aby wiatr powiał,zaszumiał w drzewach,
pogonił obłoki i o chłodzie zaśpiewał,
a tu wciąż żar tylko z nieba się leje,
a wiatr całkiem ucichł i wcale nie wieje.
Ziemia spragniona,spalona słońcem,
marzy chociażby o rosie na łące.
Trawy pożółkły i wszystko przybladło,
nie stroją się łąki zielenią tak ładną.
Kwiaty nie kwitną tak pięknie jak wiosną,
pomdlały, bez deszczu i już nie urosną.
Tym czasem lato słońcem ciagle praży,
a ziemia zmęczona o jesieni marzy...
O pięknych kolorach, o wietrze co szumi,
o deszczu, którego ziemia tak lubi,
o wietrze co tańczy i wygina drzewa,
gdy wśród konarów swe pieśni śpiewa.
Gdy lato upalne słońcem mocno praży,
to ziemia wtedy, o chłodzie marzy,
marzy o tym, by się w końcu udało,
by upalne lato, z wiatrem odleciało...
Savin