myślami tak wędruję,
ogrzewa mnie słonko,
a ja myślą próbuję...
próbuję jak ptak poszybować
po szerokim niebie,
by zawędrować hen tam,
tam daleko przed siebie.
Przed siebie gdzie myśli mogą
w obłokach baraszkować,
gdzie na łące wśród kwiatów
jak tancerki wirować...
I tak tańczyć radośnie,
a z nimi także drzewa
gdy piękny śpiew ptaków,
wśród konarów rozbrzmiewa.
Rozbrzmiewa melodią
jaka bywa tylko wiosną,
gdy do życia świat się budzi,
z taką wielka radością...
I nie ważne, że teraz
pięknej wiosny nie ma,
bo wiosnę mam w sercu
jakiej mi potrzeba.
Siedząc sobie pod jabłonką,
myślami wędruję
i jak szczęśliwy ptak,
w błękitnych obłokach szybuję...
Savin